Reklamy są dosłownie wszędzie. Widzimy ich codziennie tyle, że jedynie niewielka część przekazów przebija się do naszej świadomości, a jeszcze mniejsza w niej pozostaje.
Jak sprawić, żeby marka, produkt, logo czy nazwa firmy zostały zapamiętane przez osoby, które firma chce zainteresować swoją ofertą? Można w tym celu posłużyć się narzędziem zwanym native advertisingiem, czyli reklamą natywną. Słowo „native” oznacza w języku angielskim „naturalny”. I taka właśnie ma być reklama natywna – naturalnie dopasowana do treści, w które zostanie wpleciona.
Reklama i ostrygi
Twórcą reklamy natywnej był David Ogilvy, copywriter i jeden z najbardziej znanych twórców reklam. W 1950 roku prowadził on kampanię piwa marki Guinness. Środki przeznaczone na nią były małe, nie można więc było posłużyć się takimi formami jak billboardy czy spoty filmowe. Ogilvy, który wcześniej był również kucharzem, skojarzył piwo Guinnes z ostrygami. W ten sposób powstał „Guiness guide to oysters” czyli „Przewodnik Guinessa po ostrygach”. Była to pierwsza reklama natywna. Po niej Ogilvy stworzył podobne kampanie, promując w ten sposób koszule Hathaway, napoje Schweppes i samochody Rolls-Royce.
Natywny nie znaczy sponsorowany
Reklama natywna jest często mylona z artykułami sponsorowanymi. Tymczasem są to dwa zupełnie różne narzędzia. W reklamie natywnej marka, logo produktu czy nazwa firmy pojawiają się w kontekście neutralnym. Nie ma w niej typowego dla treści sponsorowanych przekonywania klientów, że oferta danej firmy jest lepsza do propozycji innych czy informacji o zadowolonych osobach, które już dany produkt kupiły. Przez wiele lat ta metoda promowania towarów i usług była niedoceniana, rzadko też ją wykorzystywano. Zaczęto po nią sięgać dopiero wtedy, gdy pojawił się Internet. Gdy zaczęto publikować w sieci reklamy, szybko tworzono również narzędzia do ich blokowania. Receptą na to stała się właśnie reklama natywna. Kampanię natywną najlepiej zlecić profesjonalnej firmie zajmującej się marketingiem sieciowym. Jedną z takich firm jest Internetum.
Różne formy reklamy natywnej
Reklama natywna przyjmuje różne postacie. Mogą to być „in-feed ad units”, czyli treści lokowane pomiędzy tradycyjnymi artykułami dziennikarskimi. Inną formą są „paid search units”, z którymi stykamy się, gdy korzystamy z wyszukiwarek internetowych. Promowane wyniki zajmują wyższe pozycje na stronie i są opatrzone napisem „reklama” bądź oznacza się je innym kolorem niż pozostałe wyniki. Na platformach zakupowych często pojawiają się z kolei „promoted listings”, czyli „listy promowanych produktów”.
Reklama natywna stanowi alternatywę dla tradycyjnych form reklamowych, których skuteczność nieustannie spada.